Gra, w którą gra Sandler to Shadow of the Colossus. Główna jej linia fabularna opiera się na przywróceniu zmarłej kobiety do życia przez głównego bohatera, którym jest jej ukochany.
Jak dla mnie to jedna z najlepszych ról Sandlera. Ten aktor kojarzył mi się zawsze z komediami i to raczej takimi, które średnio przypadały do mojego gustu. W takiej roli widzę go po raz pierwszy i szczerze mówiąc żałuje że podobne role trafiają mu się tak rzadko. Niektórzy się czepiają tej roli, twierdzą że był...
jeden z najsmutniejszych filmów jakie widzialem, ryczalem na nim w paru momentach, juz więcej nic nie napisze bo sie rozklejam;)
Normalnie dałbym filmowi 7/10 ale za piosenkę tytułową i tą scenę kiedy Charlie wrzeszczy
refren tej piosenki podnoszę do 8/10
Bardzo lubię Sandrela ale w tym filmie nie przekonuje, jak dla mnie położył rolę. Sama fabuła może i
nie jest zła, ale właśnie przez Sandlera film duuużo stracił.
Szczególnie utkwiła mi w pamięci akcja gdy Alan postawił się w pracy przełożonym:D. Fajny wywiązał się dialog na chwilę gdy wychodził z Charliem..
-Ale im "dołozyłeś"!
-Nnno.. Masz rację, taki byłem na studiach. Nikt nie podskoczył!:D
-Ja.. eh.. Zdaje się, że myślałem o kimś innym. Chyba o.. Andrew Handlemanie....
Kiedy oglądam filmy takie jak "Zabić wspomnienia" zaczynam zastanawiać się, czy nie lepiej byłoby, gdyby psychologia pozostała dziedziną okultystyczną, zamkniętą dla ogółu. I mówi to absolwent psychologii! Jednak kiedy patrzę, jak wtrynia się psychologia w życie głównego bohatera, jak próbuje sprowadzić go...
gdy przyszła do niego właścicielka mieszkania. Czarno biały, w którym jakaś para tańczy. Jaki tytuł?