Moim zdaniem kompletnie przecietna. Ma w sobie jakis magnetyzm (i naturalnosc!!!), ale wyglda moim zdaniem jak mysz. Zawsze robi ten irytujacy dziubek...
To ta charyzma. Może aktualnie jest idealnym nabytkiem na role kokietek czy kobiet szpiegów, ale wyrobi się. Dopiero zaczęła.
zgadza się, w Doktorze Sen myslałem, że ta aktorka będzie mieć grubo ponad 4 dychy, a w rzeczywistosci jest niewiele starsza ode mnie :)
Ona faktycznie wygląda dojrzale i trochę jak mysz, ale też ma taki nieprzeciętny dar przyciągania wzroku. Myślę, że to dlatego, że 1.nie ma słodkiej buzi (pućków jak Lawrence, ani słodkich usteczek, ani zadartego noska) i nie sili się na taki wygląd, taka kobieca dojrzałość do niej pasuje. 2. Nigdy chyba nie jest też wymalowana i wygląda bardzo naturalnie. 3. W dzisiejszych czasach w Hollywood kobieta, która ma naturalny, zwykły wygląd jest chyba bardziej oryginalna niż otaczające ją ideały i to ona właśnie przykuwa wzrok.