Uwielbiam rozmach pierwszej części Planety Małp. Jest duszna, pełna napięcia, świetnie
ukazuje system kastowy małp, strach przed człowiekiem. Całkowicie oddany swojej misji
Heston itd itd. Mogę wymieniać długo, wniosek jeden- GENIALNY film.
Druga część ... za bardzo "cool" - paranormalne zdolności, konie, zdobywcy, strzały,
bomby, tani mistycyzm. Jednak wciąż gęsta atmosfera (zwłaszcza na początku, to
genialne wyobcowanie i poznawanie swojej własnej kultury na nowo, totalnie inna
perspektywa) zapewnia całkiem przyjemną zabawę. Jest dobrze/spoko.
Natomiast wczoraj zaryzykowałem i zobaczyłem 3cią część. Oniemiałem. Co za Sfy.
Małpy w apartamencie, przebieranie ciuszków przy akompaniamencie muzyki loundge,
uśmiechy, zabawa... przez 15 MINUT . Nawet małpy zachowują się mniej małpio, co
drażni. Zrezygnowałem po 34 minutach- nie lubię katować się filmem, zwłaszcza serią z
którą tak bardzo wiązałem nadzieje (jako perełka tamtych lat, już trochę przykryta
warstwą kurzu)- teraz już wiem czemu Małpia seria nie odniosła wielkiego sukcesu.
W dążeniu do bycia miłym i przyjemnym filmem rodzinnym, zatraciła te wszystkie cechy
za jakie była ceniona część 1sza i po części 2ga.
Witam,
Rozumiem Twoje drobne zniesmaczenie zbyt słodkim rozpoczęciem filmu. Też mi to do końca nie podeszło, aczkolwiek również rozbawiło. Jednakże całego filmu nie widziałeś i nie na miejscu jest Twoja wypowiedź "W dążeniu do bycia miłym i przyjemnym filmem rodzinnym, zatraciła te wszystkie cechy za jakie była ceniona część 1sza i po części 2ga."
Serdecznie polecam powrót do tego filmu. Wytrzymaj jeszcze kilka minut słodkiej papki a zauważysz, że klimat się w penym momencie zmieni i może jeszcze Cię zaskoczyć.
Mniej więcej zgadzam się z Twoją opinią na temat pierwszej i drugiej części, więc możesz mi zaufać, że również trzecia warta jest zachodu.
Pozdrawiam,
Długi
No, miałeś rację, po 10-15 minutach robi się gęściej... nie jest to gęstość dobrej, wojskowej grochówki, ale ten tani kisiel z biedronki za 0,59 zł. Bazy wojskowe, si aj ej, przesłuchania, to okrutne poczucie bezradności wobec losu i wydarzeń, które się dzieją wokół Ciebie, a na które nie masz żadnego wpływu. Uczciwe 5/10, a już chciałem uderzyć z 1/10 i zacząć wieszać psy na całej serii.
Zresztą, przecież tak się rozkręciłem, że zobaczyłem w przeciągu tych 2 dni Podbój i Bitwę Planety Małp. Dość karykaturalne produkcje, infantylne w swoim przekazie, pełne "niedomówień", które zazwyczaj zwalamy na budżet/fakt, że film był kręcony w latach '70 no i w sumie fakt, że to jest FILM, jednak tych niedoróbek nie w ząb taktownie przemyśleć. W czasie seansu narastała we mnie ogromna niechęć do filmów, bohaterów, upośledzonej rewolucji małp. Wszystko niewyraźne i po prostu skrajnie głupie. 2,5/10 i 2/10, tylko dla fanatyków całej serii, którą można wyhaczyć na allegro za śmieszne pieniądze.
Jestem świeżo po "W podziemiach Planety Małp", przeczytałem opis trzeciej części i mam tylko jedno pytanie - czy pod koniec drugiej części Ziemia rzeczywiście przestała istnieć i doszło do wybuchu bomby? Czy Fabuła "Ucieczki" pokazuje wydarzenia, które miały miejsce w między czasie? Jestem trochę rozczarowany drugą częścią (zwłaszcza przedstawicielami tego co zostało po ludzkiej rasie, którą główni bohaterowie spotkali pod ziemią) cały ten motyw z bombą... zastanawiam się czy dalej ma to jakikolwiek sens i siadać do kolejnych produkcji?
Są ewidentnie gorsze- brak im pierwotnej dzikości i doniosłości pierwszych dwóch części [chociaż i tak druga jest zdecydowanie gorsza]. Można się rozwodzić, zestawiać, porównywać, zastanawiać się godzianami nad ostatnimi częsciami... jednak najlepiej podsumować je w ten sposób : ONE SĄ PO PROSTU GŁUPIE :).
Ucieczka... Zira i Cornellius lądują na ziemi, [zbudowali statek kosmiczny na planecie małp, zdążyli]. Dalsze części to prequele ukazujące początek, rozwój i dominację małpiej cywilizacji.
Jeżeli polubiłeś to uniwersum- warto zobaczyć tylko w ramach sympatii do małp :) [sounds wierd].
Oglądasz na własną odpowiedzialność .
Tak właśnie podejrzewałem. Może kiedyś pocisnę pozostałe części (ze względu na sympatię ;)) ale spodziewałem się, że tam jakieś bzdury muszą zachodzić. I jeszcze jedno pytanie - czy w takim razie film Geneza Planety Małp odcina się zupełnie od części po "W podziemiach..." i jakby nie uwzględnia tego skoku w czasie Ziry i Cornelliusa tylko jak zdradza tytuł pokazuje samą genezę tego co mogliśmy zobaczyć w pierwszym filmie tej serii?
Tak, film odcina się w zupełności od Ziry i Cornelliusa, których znamy z Planety Małp.
Fakt, jedna z małp tak się nazywa, jednak ma to wymiar jedynie symboliczny... swoją drogą- geneza jest całkiem ok, warta obejrzenia :) [to dzięki niej odświeżyłem sobie sagę Planety Małp i stwierdziłem, że jest świetna :) ].
Stary temat, ale odkopię. Części 3, 4 i 5 to nie tyle prequele co alternatywna rzeczywistość. Urodzenie Cezara (w części 1 i 2 nie istniał) nie powoduje rewolucji tylko ja przyśpiesza i zmienia przyszłość (śmierć aldo oraz brak utraty inteligencji przez ludzi).
Podobno mieli to połączyć z filmem Powrót do Przyszłości 4 ale nie wiedzieli że w ogóle będą kręcić taki film bo wiesz przybyli z przeszłości potem przyszłości i raz wiedzieli potem nie wiedzieli i ogólnie wyszła kaszana i nie powstała czwarta część ale ludzie z przeszłości do której cofnęli się tamci z przyszłości podłapali ten plan i nakręcili Ucieczkę,podobno taka jest właśnie geneza powstania tego filmu xD.
Dokładnie. W ogóle teoria z zniszczeniem Ziemi przez cofnięcie się małp była głupia.
Moje oceny dla serii:
Planet małp(1968) 10/10
W podziemiach planety małp 7.5/10
Ucieczka z Planety 2/10
Podbój Planety małp 2/10
Bitwa o planetę małp 5/10, to część tak beznadziejna, że aż dobra
Ziemia została zniszczona przez wybuch bomby kobaltowej, która usunęła atmosferę. To właśnie dzięki jej wybuchowi małpy cofnęły się w czasie.
Dawno temu oglądałem wszystkie części Planety Małp. Każda z nich była coraz gorsza i coraz bardziej pogmatwana. Tak jakby fabuła robiona na siłę. Nic już się nie trzymało kupy i ciężko mi było załapać o co chodzi. Troche przekombinowali. Jednak ogólnie całą serię oceniam bardzo pozytywnie. same kostiumy, wykonanie i pomysł są genialne.
Powinna powstać tylko jedna część i tak podobno miało być jednak ktoś podkusił się o kontynuacje i tak jak jeszcze dwójka była okey tak trzecia część jest nie do końca okey.Nie ten klimat oraz brak jakiejkolwiek ujął by to tak "MOCY" jedynie mamy ukazanie tak jakby genezy Planety Małp choć gdyby się nad tym dłużej zastanowić to nie trzyma się to kupy.Ocena 5/10.