To mógł być całkiem przyjemny obraz o odnajdywaniu siebie i odbudowie kontaktów z rodziną. Niestety, z powodu braku konsekwencji i próbie uatrakcyjnienia historii na siłę, otrzymaliśmy historię z obiecującym początkiem, która banalizuje się z każdą sceną. Trochę szkoda, ale w takiej formie ten film nie jest wart...
Film bardzo średni i ciężko go nazwać komedią. Podstarzały Alan Alda miast rozśmieszać wywoływał współczucie.