To, oczywiście, nie jest arcydzielo, ale film jest świetnie zagrany (kapitalna Marion Cotillard, świetny Lewis i Cruz).
Próba zmierzenia się z "Osiem i pół" wymaga tupetu, ale ogląda się przyjemnie i bez niesmaku. Mnie się to podobalo, ale zachwycony nie byłem. Widziałem gorsze rzeczy i nie biadoliłbym tak, że ten film jest "aż tak kiepski", bo zasługuje na obejrzenie. Może nie na zachwyt, ale na solidne 7/10