dla wszystkich zainteresowanych historią kulturystyki, a konkretnie tym etapem, kiedy sztanga była jeszcze ważniejsza od maszyn.
powinienem dodac iż film jest lekko naiwny i bardzo hollywood-ski w sposobie narracji - Arnie dopiero się rozkręcał i wyszła mu ta rola nadpodziw dobrze.
Młody chłopak niby szuka sensu w bezsensie życia. Ale jest snobem i prawdy o sobie dowiaduje się od kulturysty (fenomenalny ARNOLD SCHWARZENNEGER), który nie jest wzorem moralności, ale nikogo nie udaje, nikogo nie oszukuje.
Woli POZOSTAĆ GŁODNY, ale być sobą, niż być sytym pajacem.
Mądry i krzepiący film z wielką...
Bob Refelson słynie z bardzo prostych, nieskomplikowanych filmów. To jego zaleta oraz przekleństwo jednocześnie. Dlatego filmy udają mu się bardzo różne, od przeciętnych i słabych, aż po bardzo dobre. W tym wypadku mamy do czynienia z tą pierwszą kategorią.
"Niedosyt" to po prostu zwyczajny film, o zwyczajnych...