świetnie sie bawiłam :) trafił w moje gusta :) komar był genialny :P
poza tym pragnę nadmienić, że na porannym seansie (o 10) w Cinema City w Silesii nie było nikogo oprócz mnie i koleżanki, więc warunki były genialne :P
a poza tym pragnę dowiedzieć się, czy tylko my nie mogłyśmy zrozumieć końcówki zawołania, która brzmiała "Nasz rój i w bój!"?? ja zrozumiałam, że oni krzyczą "nasz rój i ch..." nooo.. wiadomo o co cho :P