.. że aż kipi z tego filmu komuną? Najpierw jest komunistyczny ustrój, każdy robi to co musi, a nie koniecznie mu się to podoba, znajduje się jeden który temu się przeciwstawia, a na końcu i tak tęskni za tym choć wie że było to złe. Cóż aluzja, aluzją ale trochę zabolało...
nie sadze bo przeciez psczoly nie robily tego z przyusu...byly dumne ze codziennie maja te prace, chcialy to robic, tylko ten glowny bohater nie! ale potem zrozumial ze jednak to jest to co chce robic :) takie sa przynajmniej MOJE odczucia
"Pszczoły były dumne, że codziennie mają te pracę, chciały to robić"
- Ale na tym polega esencja komunizmu ;)
no w sumie...ale to film dla dzieci wiec one raczej nie widza w tym komunizmu;)
Komuna, rotfl.
Tak jest w środowisku pszczół, chcesz to sobie porównuj, ale tu chodziło o pokazanie pracy pszczół, a nie dawnych ustrojów. ;|
Wiesz teoretycznie to komunizm jest najlepszym z ustrojów, tylko ludzie nie są aniołami i posiadają pragnienia i żądze i po prostu wypaczuli ideę.
Myli wam sie socjalizm z komunizmem :)
A pszczoly mialy swoj instynkt - robily to samo co przez ostatnie 27 milionow lat, a nie dla Stalina czy hasel propagandowych ;)
no właśnie komunizm, każdy robi to do czego jest stworzony (przydzielony) i wykonuje to najlepiej jak tylko może a wszystko to dla dobra ogółu.
No rzeczywiście, jak amerykańce robili ten film, to na pewno z aluzją do komunizmu...
(To jak skandal z Teletubisiami parę lat temu, jak to doszukiwali się pod kontekstów homoseksualnych )