Michalina Wisłocka napisała książkę, która zmieniła wszystko. Ale zanim "Sztuka kochania" podbiła rodzimy rynek księgarski i zrewolucjonizowała seksualność PRL-u, jej autorka musiała przejść długą drogę. Słynna ginekolog poświęciła lata na przełamywanie konserwatywnej obyczajowości i przepychanki z bezduszną cenzurą. Opowieść o powstaniu "Sztuki kochania" Michaliny Wisłockiej to historia rewolucji seksualnej w wersji PRL.
Czy ja jestem jakąś nienormalna? Czy nikomu nie przeszkadza, co ta postać (w filmie, z prawdziwą się jeszcze nie zapoznałam) wyczyniała? Czy mnie tylko przeszkadza to co zrobiła przyjaciółce ("to mnie miałeś kochać a z nią tylko sypiać"), ok przyjaciółką i ten ich partner w to weszli i są tak samo winni krzywdy tych...
więcejTa historia aż prosiła się o sfilmowanie: ciekawa postać, pikantna i melodramatyczna biografia, losy powstania pierwszego erotycznego poradnika w zapyziałym PRL-u... Tymczasem wszystko nie tak. Boczarska gra Wisłocką z jakąś plastikową manierą, postać jest płaska, tekturowa, a jak już się odzywa, to wygłasza bon moty...
więcejW moich oczach rola Wisłockiej będzie tym samym dla Boczarskiej, czym dla Tomasza Kota rola Religi. Widać, że twórcy filmu "BOGOWIE" mają świetną rękę do obsadzania głównych postaci. Film jest autentyczny, a jego niezaprzeczalnym plusem jest scenariusz, muzyka, czy kostiumy. Jak ktoś lubi kino ambitne to się nie...