Film powstał na podstawie opowiadania Lorda Dunsany pod tytułem "My Talks with Dean Spanley". Akcja zaczyna się gdy Henslowe Fisk (Jeremy Northam) zabiera swojego ojca Horatio Fiska (Peter O'Toole) na prelekcję dotyczącą wędrówki dusz. Na tym samym wykładzie obecny jest również ekscentryczny pastor Dean Spanley (Sam Neill), z którym
Dwa razy obejrzałam ten film, za każdym razem z równie wielką przyjemnością. Doskonałe aktorstwo, adekwatna muzyka "z epoki", Peter O'Toole jak zwykle bezkonkurencyjny, a i widoki ubiegłowiecznej Anglii nie do pogardzenia.
A co najważniejsze, temat stosunków człowiek - pies pokazany z wielką sympatią i...
Dziwaczny. I sporo przesadzony. Musiał przestać żałować psa, żeby zacząć opłakiwać syna?
Żałosne/
Aczkolwiek temat oryginalny. Dużo lepiej by się sprawdził, gdyby mowa była o człowieku, nie o psie. Wtedy byłby wzruszający.